Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!
^Back to Top
facebook

Terapeuta integracji sensorycznej radzi: NADWRAŻLIWOŚĆ SENSORYCZNA

Terapeuta integracji sensorycznej radzi (Nowa Era):

Nadwrażliwość sensoryczna

 Drodzy Rodzice!

Nadwrażliwość sensoryczna powoduje wiele problemów

w rozwoju psychoruchowym dziecka.

Prawidłowe ich zrozumienie i podjęta praca terapeutyczna

zazwyczaj zmienia sytuację dziecka

w rodzinie i w grupie rówieśników:

-Widząc, że dziecko nie toleruje takiego czy innego dotyku,

trzeba zwrócić uwagę na intensywność tej reakcji.

- Jeśli protest nie jest gwałtowny,

można próbować zachęcać je do doświadczania go.

-Jeśli protest jest zdecydowany i gwałtowny,

nie należy próbować udowadniać mu, że to czy tamto jest przyjemne,

bo dla niego takie nie jest.

Przymuszanie do doświadczania dotyku pogłębi jedynie istniejący problem.

-Jeśli dziecko nie toleruje bodźców związanych z czynnościami dnia codziennego,

a więc takich, których nie da się uniknąć, dobrze jest pozwolić,

by samo umyło sobie włosy, założyło sweter, umyło szyję.

Dziecku poszukującemu bodźców dotykowych trzeba dostarczyć ich jak najwięcej.

Nie należy krytykować go za to, że dotyka wszystkiego, co się da.

Im więcej doświadczy, tym szybciej i lepiej zaspokoi

swoje potrzeby wynikające ze słabszego odczuwania dotyku.

Dobrze jest organizować dziecku zabawy z przedmiotami

o różnej fakturze, ciężarze, kształcie i temperaturze.

-Niech bawi się myjkami, gąbkami i bezpiecznymi druciakami.

-Niech zanurza dłonie w masie solnej, mące, ryżu, kaszy, kisielu.

-Niech bawi się żelem i pianką do golenia, niech chodzi boso wtedy,

gdy to możliwe.

Jeśli obserwujecie, że wasze dziecko porusza się niepewnie,

często się przewraca, choć na jego drodze nie ma żadnych przeszkód,

nie próbujcie go popędzać, by zrobiło coś lepiej i szybciej,

nie tłumaczcie mu, że inne dzieci już to potrafią.

Nie uszczęśliwiajcie dziecka podrzucaniem go, kręceniem i huśtaniem,

to nie tylko nie pomoże, lecz dodatkowo wzmoże lęk

przed odrywaniem się od ziemi.

Niepewność grawitacyjną najlepiej zmniejszymy,

respektując granice stawiane przez dziecko i dostosowując wymagania do jego możliwości.

Niewystarczające odbieranie wrażeń związanych

z równowagą skutkuje ich poszukiwaniem.

Jeśli nie chcemy, by dziecko skakało po łóżku,

huśtało się na krzesłach, wspinało się na meble

lub w inny niekontrolowany sposób dostarczało

sobie odczuć równoważnych, musimy stworzyć mu miejsce

do bezpiecznych zabaw tego typu.

Można kupić batut do skakania, pozwolić dziecku

skakać na piłce z uszami, zamontować huśtawkę w drzwiach,

powiesić hamak w pokoju dziecka.

Zamontować drabinkę i położyć pod nią materac.

Doskonałym źródłem potrzebnych dziecku wrażeń jest wszystko to,

co znajduje się na dworze.

Są tu krawężniki, na których świetnie ćwiczy się równowagę,

płytki chodnikowe i kałuże, które można przeskakiwać.

Drogi, po których można biegać i skakać.

Place zabaw z drabinkami, na których można zwisać i wyginać się do woli,

o huśtawkach i karuzelach nie wspominając.